![](https://kodlyoko.pl/wp-content/uploads/2014/12/NEWSY.png)
Czołem wszystkim!
Kolejna aktualizacja IFSCL, kolejny piękny dzień w raju 🙂
Niedawno została opublikowana nowa wersja IFSCL, konkretniej rzeczy ujmując v. 3.6.7. Co jest w niej takiego ciekawego?
Ogólnie rzecz biorąc niczym się nie różni od wersji 3.6.6, która wprowadzała zmiany w dzienniku Franza Hoppera czy też modyfikację ekwipunku. No, może poza jedną kwestią jaką jest odblokowanie Immu Room’u. Wcześniej nie było możliwe tam się dostać.
Tak jak to Immudelki ma w swoim zwyczaju, samego hasła natychmiast nie udostępnia, a daje jedynie wskazówki pozwalające odgadnąć treść właściwej komendy. Nie trwa to oczywiście wiecznie, zwykle po paru dniach zabawy Immu upublicznia go osobiście. W przypadku wersji 3.6.7 komenda wpuszczająca nas do Immu Room’u brzmi: laughhardrunfastbekind
Komenda jest bezpośrednim nawiązaniem do sceny transformacji 12 Doktora z serialu “Doctor Who”. Jeżeli ktoś nie specjalnie przejmuje się ujrzeniem tej sceny, śmiało możecie zobaczyć ją tutaj:
Ale nas, fanów Code Lyoko, bardziej obchodzi zawartość kryjąca się za komendą, nie za jej znaczeniem 🙂
A znajdziemy naprawdę bardzo piękne rzeczy. Przede wszystkim gra wyrzuca nas z interfejsu superkomputera i pozwala wcielić się w Jeremiego Belpois. Ponownie mamy okazję pozwiedzać świat jego oczami, tym razem możemy ponownie zobaczyć granicę Lyoko, oraz kolejny raz przejść się po opustoszałej już fabryce.
Nowa odsłona fabryki została bardzo dobrze dopracowana. Mamy szansę zwiedzić salę z skanerami, jedną z linii montażowych, część wyższego piętra, jak i przedsionek wyjścia z samego budynku. A trza powiedzieć, tutaj widok prezentuje się naprawdę bardzo przepięknie. Mamy szansę zobaczyć z oddali nocne miasto i usłyszeć jak tętni ono życiem. Posłuchać jego gwaru.
Oprawa audio-wizualna stoi na naprawdę wysokim poziomie. W sumie nie wiem o co miałbym się przyczepić 🙂
Warto również przede wszystkim wspomnieć, że Immu Room przygotowuje nas powoli na to jak w przyszłości będzie prawdopodobnie wyglądać tryb fabularny. Po kluczowych zdarzeniach pojawia się na moment lista zadań. Posiadamy wgląd w nasz ekran ekwipunku, możemy zdobyć różne przedmioty i je w chwili późniejszej wykorzystać. Przykładem może być to, iż naszym celem w tej wersji IFSCL było odnalezienie sprawnego bezpiecznika który akurat dał ciała podczas materializacji w jednym ze skanerów. Po znalezieniu trza się pofatygować z powrotem i umieścić go w odpowiedniej skrzynce, a takich jest tam kilka. Mamy możliwość drobnej interakcji z komponentami sali skanerów. Oprócz tego można jeszcze doliczyć windę, w której oprócz wyboru piętra jest jeszcze opcja jej zablokowania. Nie mniej, kodu na tą operację nie znam 😛
Sala z superkomputerem jak i zarówno ta z jego interfejsem w tej wersji nie jest niestety dostępna. Ale śmiało można wysunąć słuszne podejrzenie, że będziemy mogli nie jeden raz zachodzić w interakcję z najróżniejszymi komponentami superkomputera. Zamieniać różne części, sprawdzać je. Może coś przy samych monitorach przepinać?
Kolejną rzeczą którą można omówić jest to że odnajdujemy martwą Aelitę i Williama. Co się z nimi stało, kij jeden wie, nie mniej nakręca to na pewno mnie na jeszcze, jeszcze, jeszcze więcej.
Poważnie mówię, dajcie mi wincyj. Ja chce wincyj! 😀
Serio, ja tu zaraz oszaleję! 😀
Całość kończy się odesłaniem Kawy – karalucha pochodzącego z gry Lyoko Conquerors. Wirtualizując się mówi nam że Immudelki szykuje jeszcze wiele dziwnych rzeczy i sam nie wie o co w ogóle chodzi z niebieskim powrotem do przeszłości.
W zasadzie to jest tyle. Nie mniej warto to zobaczyć na własne oczy. Dlatego co ja wam tu będę więcej opowiadał? Dłonie na klawiaturę, wzrok głęboko wpatrzony w monitor – samemu to ujrzeć marsz! 🙂
Wyklęty LOG OUT!