Witajcie, dziś mamy do przekazania złe nowiny. Otóż Code Lyoko:Rebirth, prawdopodobnie najbardziej rozbudowany projekt fanowski, został anulowany 21 lipca. Z tego powodu skasowano facebookowy profil, stronę internetową oraz konto na YouTube. Ekipa wystosowała przed usunięciem oświadczenie, oto tłumaczenie treści tego właśnie oświadczenia:
Z ciężkim sercem muszę poinformować, że z dniem dzisiejszym nasz projekt zostaje anulowany. Z powodów osobistych nie możemy zrealizować marzenia każdego z nas o wznowieniu serialu. Dziękujemy bardzo za okazaną miłość i wsparcie przez te wszystkie lata. I jeśli coś się zmieni, damy wam znać.
Podpisują po raz ostatni:
-Steven
-Tyler
-Ekipa Rebirth.
Po tym oświadczeniu zaczęły pojawiać się domysły co do tego, z jakiego powodu tak naprawdę wstrzymano prace. Steven wypowiedział się na innym portalu społecznościowym, gdzie toczą się dyskusje dotyczące naszego fandomu, i z tej wypowiedzi wynika, iż spowodowane to było brakiem czasu na prace nad projektem, pojawił się także wątek depresji.
Jest też inna teoria, dotykająca materii prawnej. Ekipa zapewniała wcześniej, że ma zezwolenie korzystania z praw autorskich przy realizacji projektu. Ktoś jednak ujawnił dzień po oświadczeniu zespołu CL:R, że papiery, które pokazywano na jednym z live-streamów, nie dotyczyły praw autorskich, a tylko znaków towarowych. Jest pewna różnica między tymi 2 kwestiami. Znak towarowy to nazwa, logotyp, więc zastrzeżenie oznacza, że nie można sobie czegoś nazwać jako Code Lyoko, nie mając praw do tego. Natomiast prawo autorskie dotyczy zawartości, jaka się pod tym znakiem kryje, czyli w tym przypadku fabuły, scenariusza, postaci i świata przedstawionego.
Z racji przepisów dotyczących posługiwania się znakiem towarowym, co jakiś czas sprawdza się, kto jeszcze ma prawo do tego. Tyler Hammer może jeszcze posługiwać się znakiem Code Lyoko oraz Code Lyoko: Evolution (w tym przypadku nie można tego tłumaczyć bo tak to jest zarejestrowane w urzędzie w USA) do 28 sierpnia. Potem to wygaśnie.
Cała sprawa sprowadza się do tego, że – według osoby która to ujawniła i opisała – ekipa CL:Rebirth nie miała zgody do praw autorskich na uniwersum, choć oświadczano że jest to uregulowane. Na kilka dni przed oświadczeniem o zawieszeniu projektu kontaktowano się z firmą Mediatoon USA (dokładniej z jej działem prawnym), która posiada na tamtejszym rynku wszelkie prawa autorskie.
Do tej teorii odniósł się Steven, który zaprzeczył całości tej teorii, zapewniając, że chodzi jedynie (albo aż) o kwestie personalne.
Osobiste oświadczenie wydał także Tyler, napisał w nim że przez te 3 i pół roku od początku projektu czuł się jak robot zaprogramowany przez Xanę, a decyzja o rozwiązaniu projektu była podjęta wspólnie, a wcześniej przedyskutowana przez kilka godzin. Tyler nie wyklucza, że kiedyś całą fabułę CL:Rebirth przerobi na fan-fiction, powiedział także iż zastanawia się nad zaprezentowaniem całości prac, jakie do momentu przerwania projektu były prowadzone.
To jak na razie wszystko, jeśli pojawi się coś nowego, poinformujemy o tym.