[RUNDA 3-1] Niilo Ahonen vs Alex Becket

Niilo vs Alex

wersja Nillo

“START!!!” Głos komentatora rozległ się po wirtualnym środowisku

Niilo i jego rywal wylądowali w jaskini. Jedna z największych i najlepiej oświetlonych w całym sektorze, prowadzi do niej mnóstwo tuneli, i cała jest usłana różnymi ruinami.

Niilo był dziś w nienajlepszym nastroju, przegrana w półfinale mocno go wnerwiła, a perspektywa walki o trzecie miejsce wyłoniła tą stronę która wyjątkowo lubiła konkurencję…

Gwałtownymi ruchami słał w stronę Alexa mieszanki power akordy, a jego przeciwnik ich unikał ruchami rodem z Attack on Titan. Dlaczego to ta podróba Odda Della Robi musiała walczyć z Niilo?

“Dosyć tego!” mruknął do siebie poirytowany finlandczyk zamieniając się w chmurę dymu, pędząc w tej formie w stronę oponenta.

“Pan Hendrix się wkurzył?” Alex rzucił z zabawowym tonem. Nie mogąc doczekać się szansy ląduje na pobliskiej wieży i gestykuluje w stronę obłoku dymu aby podleciał w końcu bliżej

Podlatując wystarczająco blisko Niilo zmienia znowu swoją formę i z pełną prędkością szarżuje, dzierżąc gitarę niczym topór. 

Tutaj zaczyna się prawdziwa bitwa.

Przechodząc do walki w zwarciu widzimy prawdziwy spektakl piruetów, ciosów i parowań. To prawda co mówią o Alexie, ten chłopak ma zwinność jakiej Niilo może pozazdrościć. Cios w bok, cios w ramię, cios w nogi. Deszcz ciosów spada na Ahonena ten może jedynie unikać, chociaż i to nie przynosi efektu; kiedy część z nich dosięga ciała muzyka.

Niilo zarządza odwrót, szybka transformacja w dym i znowu jest na kamiennym podłożu jaskini. Myśli szaleją mu po głowie a emocje buzują szukając ujścia w walce.

“NIE MYŚL ŻE DAM CI WYGRAĆ, BECKET!” Krzyczy z determinacją.

“Wzajemnie ‘Panie Hendrix’, wzajemnie!” Odrzuca Alex, w jego tonie czuć lekkość ducha i ewidentną przyjemność z bycia na arenie.

Ahonen wysyła potężne solo ze swojej gitary próbując dosięgnąć, teraz zbiegającego po schodach Alexa. Przywołuje klony i ustawia je w strategicznych pozycjach, korzystając z nieuwagi przeciwnika.

Alex używa kotwiczki i liny próbując dostać się na drugi koniec jaskini.

TRZASK!

Wiązka dosięga linę. Alex spada “na cztery łapy”. Wiruje wokół Niilo zmniejszając dystans Jeszcze tylko parę metrów by dosięgnąć finlandczyka-!

Klon uderza go gitarą wytrącając go z rytmu. Pozostałe dołączają do bitwy. Alex stawia opór, walczy,nawet dewirutalizuje 2 klony, ale oryginał wysyła kolejną wiązkę. Alex zostaje wyrzucony pod ścianę jednej z ruin. Tracąc większośc punktów życia od wiązki, nie daje za wygraną, wstaje i ponownie szarżuje, używa pozostałej kotwiczki do uniknięcia kolejnego ataku finlandczyka. Ruch na bok był też końcem ostatniego klona.

Alex Becket i Niilo Ahonen znowu sami na arenie, oboje poranieni od ataków tego drugiego.

Gitarzysta przyjmuje postawę sugerującą kolejne akordy.

Koci wojownik gotowy by zadać kontrę jak tylko Niilo wykona najmniejszy ruch.

Dzieje się.

Niilo wystrzelił akord. Alex robi szybki unik za plecy przeciwnika, pazury tną powietrze na drodze do ostatniego ciosu! Z ręką mocno zaciśniętą na gryfie swojej broni Niilo uderza w lewy bok Alexa w ostatniej chwili niszcząc jego manewr. Zdezorientowanego przeciwnika łatwo było położyć na ziemię kopniakiem i kolejnym ciosem gitarą. W końcu po dość wyczerpującej dla nich obu bitwie, Becket był zdewirtualizowany.

Niilo poznał gorzko-słodki smak tej wygranej, niby wygrał ale i tak zajął tylko trzecie miejsce na podium. To nie to co sobie planował, ale nie wszystko w życiu idzie zgodnie z planem, co nie? Ta walka opróżniła go z większości negatywnych emocji, jednak brak ponownego starcia z Danielem ciągle, gdzieś z tyłu głowy nie dawał mu spokoju.

“Dobrze walczyłeś.” powiedział wychodząc ze skanera. Para ze środka znika w otoczeniu.

Dwaj wojownicy podają sobie ręce

“Ty też ‘Panie Hendrix’! Gratuluję wygranej!” Blondyn odparł rzucając przyjazny uśmiech w stronę starszego mężczyzny. 

Oboje spokojnie poszli do wyjściowej windy.


Koniec.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments