[RUNDA 3-2] Melanie Dunbar vs Loyyd Sten

Starcie odbywało się w sektorze lodowym. Zmierzyć się mieli: Loyyd Sten i Melania Dunbar. Wojowniczka wbiegła na Arenę i przywitała ją fala oklasków. Wtedy wybiegł Loyyd wyjął dwa miecze i tak jak w przypadku Melani wszyscy wiwatowali. Wtedy rozbrzmiał kobiecy głos:

– Loyyd Sten VS Melania Dunbar!

Wtedy publiczność zaczęła klaskać coraz głośniej a kobiecy głos odpowiedział:

– Walka start!

I wtedy rywale rzucili się na siebie i zaczęli się na przemian atakować. Melania cisnęła w niego pnączami i bohater je przecinał. Aż w końcu mu się znudziło i przeszedł do ofensywy. Chłopak użył niewidzialności by po chwili oddać cios do tyłu.

Gdy jego atak się udał dziewczyna straciła 30 punktów życia. Loyyd zapytał z pewnością siebie:

– Poddajesz się?

Na co ona:

– Nigdy!

I zaatakowała bohatera pnączami.

Na co chłopak ze spokojem zapytał:

– Na serio chcesz mnie tym pokonać?

Rozzłoszczona dziewczyna użyła swojej specjalnej umiejętności: Królowa Cierni. Zbudowała trzy schodki i skoczyła na bohatera co poskutkowało straceniem przez niego 50 punktów. Samuraj wiedział że musi uważać. Wtedy przypomniał mu się jego stary styl walki którego używał na treningach. Chłopak szybko rzucił się na nią i atakował dziewczynę która przez atak straciła 30p. I wtedy powiedziała:

– Myślisz że uda ci się ze mną wygrać?

Na co odpowiedział żartobliwie:

– Ja nie myślę ja to wiem!

I rzucił się na dziewczynę która została tak odrzucona że prawie spadła do morza cyfrowego. Dziewczyna niestety miała farta i złapała się krawędzi sektora. Chłopak powoli do niej podszedł spytał:

– Fajnie się walczyło?

Na co odpowiedziała ze złości:

– Zwycięzca może być tylko jeden!

Po czym strzeliła w chłopaka pnączem. Bohater szubko uniknął strzału i uderzył Melanie przez co się zdewirtualizowała. Wtem rozbrzmiały trybuny bijące brawa i krzyczące: Loyyd!!! Loyyd!!! Wtedy rozbrzmiał głośnik który oznajmił:

– Zwycięzcą jest!…… Loyyd Sten!!!

Chłopak uniósł rękę do góry na znak triumfu. Po paru minutach chwały Loyyd został przeteleportowany do baru dla zwycięzców. Wszyscy mu tam gratulowali. A nasz bohater poszedł zamówić barszcz biały. A gdy zjadł chciał poznać poznać swoich przyszłych rywali. I wtedy zabrzmiał głos:

– Loyyd Sten gratuluję ci wygranej, później powiem ci z kim walczysz.

Chłopak poszedł do pokoju odpoczynku by się zrelaksować przed kolejnym starciem.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments