Kiedy zastanawiałem się, co napisać z okazji 7-lecia Centrum Lyoko, przypomniał mi się frazeologizm z Biblii o 7 latach tłustych i 7 chudych. Chciałem nawet trochę się wobec tego zakręcić, ale pojawił się pewien problem.
Jeśli byśmy rozumieli to dosłownie, to teraz, po 7 latach tłustych, nadejdzie 7 chudych, ale patrząc po tym, jak działamy, to nie powiedziałbym, że czekają nas chude lata. Zresztą nawet sama kwestia „tłustych” może być różnie pojmowana. Gdy mówimy o naszym polskim podwórku – bezsprzecznie to było dobre 7 lat, właśnie dzięki temu, że działamy jako Centrum, nadal nam się chce to robić, nadal mamy pomysły, mimo że chwilami trochę trudno z czasem na ich realizację. Przykład świeży – plan na to, by napisać tekst na rocznicę, pojawił się już w lutym. Piszę go 4 maja po północy. Ot, uroki bycia przed 30-stką.
Ale jednak nadal się tym zajmujemy, myślę, że też dlatego, że dla nas fandom jest pewną odskocznią od szarej rzeczywistości, związanej z pracą, obowiązkami, studiami i tym wszystkim. Nadal sprawia nam to przyjemność. Mało tego, wciąż znajdują się ludzie, którzy czekają na nasze publikacje, wieści z polskiego i światowego fandomu, nadal pojawiają się nowi fani, co oznacza, że jeszcze Lyoko nie zginęło i nie zginie.
Warte podkreślenia jest to, że jesteśmy solidni. Od 7 lat stosujemy nasz grafik „10-20-30”. Ani razu nam się to nie zepsuło, nigdy nie było sytuacji, w której musielibyśmy powiedzieć, że nie będzie danego dnia materiału, bo się nie wyrobiliśmy z jego przygotowaniu. Zawsze było to dopięte, choć z doświadczenia wiem, że chwilami było nerwowo. Ale sprawdza się to i będzie sprawdzać, szczególnie że – i tu zdradzę pewną tajemnicę – mamy zaplanowane to, co pojawi się w kilku najbliższych tygodniach.
W światowym fandomie ta „tłustość” ostatniej siedmiolatki można dość różnie pojmować. Jeśli chodzi o działania fanowskie, to jest tego dość sporo, powstaje kilka gier, są nowe fanarty. Natomiast pod względem oficjalnym jest to bardziej czas chudy, choć były te zapowiedzi, które się pojawiły jesienią ‘23. Jednak mija rok od tej długiej rozmowy z Decroisette i Mouscadetem, a nadal nie mamy konkretów, czy coś nowego faktycznie powstanie. Czekamy na to, jeśli coś się pojawi – na pewno dowiecie się o tym u nas.
Mamy ambicje by pozostać najlepszym miejscem dla fanów Kodu Lyoko w Polsce. Bo to, że takim jesteśmy, udowadniamy od 7 lat. Pamiętam, jak w pierwszych miesiącach działania pojawiały się jeszcze pewne dość pretensjonalne artykuły o tym, że w fandomie trzeba wybrać drogę, w której cały czas mówi się o wartościach i gdzie tak naprawdę istnieje blokada twórcza, zabraniająca publikacji czy nawet tworzenia treści „nieprawomyślnych”, bo inaczej to się straszne rzeczy zadzieją, jeśli pozwolimy na publikację tekstów dla dorosłych czy z dojrzałymi wątkami. Siedem lat minęło, Centrum zamieszcza różnego rodzaju materiały w różnej stylistyce i jakoś żadnego skandalu nie było. Może to znak, że właśnie Centrum wybrało odpowiednią dla naszego fandomu drogę.
To, co jest ważne, aby o tym wspomnieć – my w tym fandomie, choćby w Radzie Ocalenia Fandomu, wyszliśmy już ze zwykłego kontaktowania się dlatego, że połączył nas jeden serial. To są już o wiele głębsze więzi. Spotykamy się na zjazdach, rozmawiamy wtedy długo przy jedzeniu i różnych napojach. To cholernie spora wartość tego, co razem tworzymy.
I myślę, że będziemy tworzyć to miejsce nadal. Patrzcie, to jest nasze, przez nas wykonane, i to nie jest nasze ostatnie słowo!
Autor: Jeremie_96