Z okazji rocznicy rozpoczęcia projektu Centrum poprosiliśmy kilku członków Rady Ocalenia Fandomu (tych, którzy mieli czas i chęci), aby podzielili się z nami refleksją na temat tego, co zmieniło się w fandomie przez ostatnie 12 miesięcy.
*******************************************************************
To już 5 maja? Niemożliwe, że tak szybko zleciało. Muszę sprawdzić w kalendarzu… a jednak.
Minął już pierwszy rok działalności Centrum!
Przede wszystkim, nigdy nie spodziewałam się, że powstanie taka genialna inicjatywa. Polski fandom kiepsko trzymał się przez ostatnie dwa lata – minął okres pełen różnych opowiadań, felietonów, rysunków, żywych dyskusji, itp. Szczerze mówiąc, miałam już myśli, że nasz fandom zaczyna powoli umierać. Naprawdę. A tutaj taka niespodzianka!
Do dziś mile wspominam fakt, że byłam jedną z pierwszych osób, które wiedziały o projekcie i tworzyło kontent od samych zalążków korzeni. Pamiętam nasze wspólne żarty naszej ekipy, czyli Rady Ocalenia Fandomu – o czym wie każdy z nas 😉
Planowanie obchodów 15-lecia Kodu Lyoko to jedna z wielu rzeczy, która była przygotowywana długo. Planowanie wszystkich niespodzianek na każdy dzień, żebyście właśnie wy – czytelnicy Centrum oraz członkowie „Buntowników Lyoko” mieli mnóstwo radości z przygotowanych prac. Oczywiście mieliście też swój udział, za co serdecznie dziękujemy!
W momencie planowania nowej grafiki na stronę, czułam lekką presję. Myślałam, że nie zrobię nic wartego uwagi, albo większości osobom się ona nie spodoba. Jednak dwie wersje, jakie wykonałam, ekipie tak się spodobały, że byłam w wielkim szoku! Dziękuję wam też za uznanie w ankiecie – znacznej większości podoba się nowy wygląd strony Centrum. Naprawdę mnie to zmotywowało do dalszej pracy nad swoimi zdolnościami graficznymi. 🙂
Oczywiście grzechem byłoby zapomnieć o dołączeniu nowej osoby do rady, czyli użytkowniczki sweter – gdyby nie ona, z pewnością fandom miałby mniejszy rozrost, niż obecny.
Co mogę więcej dodać? Cieszy mnie niezmiernie fakt, że mogłam mieć swój udział w pracy Centrum i jej wielu nowościach. Mam ogromne nadzieje, że długo pociągniemy ten nasz fandomowy sukces, jakim było powstanie tej zrzeszającej Lyokomaniaków inicjatywy.
– Azize –
******************************************************************************
Wpis sponsorowany przez przerwę majówkową i chaos w mojej głowie.
Wybaczcie 😉
Stuknął nam już roczek! Polski fandom Code Lyoko żyje swoim niezbyt długim, nowym stażem w ramach grupy, jaką jest Centrum.
Maj jest dla nas miesiącem szczególnym. To właśnie wtedy rozpoczęliśmy nowy etap w życiu naszej społeczności. Dzięki połączeniu sił kodlyoko.hpu.pl, Wyklętego, Drogowskazu Lyoko oraz wielu osób wspierających inicjatywę mamy…
Właśnie. Właściwie co my z tego mamy?
Jest kilka takich wartości, które myślę, że warto tu wyróżnić.
– Wolność.
Własny Discord, własna strona internetowa, własny serwer Minecraft. Nieograniczona możliwość rozmów na każde tematy, w tym objęte w pewnych kręgach zagadnieniem tabu.
Szukasz pomocy, wsparcia? Zapraszamy do pokoju wyznań.
Chcesz pogadać o ulubionych serialach, książkach, podzielić się zainteresowaniami, wstawić mema? Księgarnia-Ahoj, memolandia, kanał sportowy, naukowy, informatyczny, filmy i seriale, manga i anime, aktuality…a można dodawać więcej! Wystarczy zarzucić pomysł. Rada z chęcią słucha nowych propozycji.
– Nowe projekty.
Plany, plany, plany. Ale nie tylko plany. Myślę, że gdyby nie nasze przeniesienie na nowy serwer, nie powstałby serwer Minecraft, opowiadanie “Bez Lyoko”, czy choćby zmiany techniczne – grafiki stron, styl, układ.
– Relacje.
Codzienny ruch jest obserwowany na serwerze. Widzę przyjaźnie, widzę znajomości, które owocują. Widzę ROF, który wspiera siebie nawzajem w planach i nowych działaniach.
– Doświadczenia.
W tym roku również mam swoją rocznicę. Od dziesięciu lat nawiązuję internetowe relacje, poznaję ludzi przez ten kanał komunikacji.
Po raz kolejny w swoich internetowych podróżach przekonałam się, że można tu odnaleźć akceptację, relacje, w których nie wstydzisz się porozmawiać na każdy temat.
Spoglądając w tył, wierzę, że wszystkie gwałtowne burze, które przechodziliśmy, będą tylko wspomnieniami, z których wyniesiemy pożyteczną dla nas lekcję.
Zaszczytem będą dla mnie kolejne lata, w których będę dokładać swoje cegiełki w tym zakresie.
Będę, obiecuję poprawę!
Serwerowi życzę stu lat i oby tak dalej, a nawet lepiej!
Shikari
****************************************************************************
No to minął nam rok.
Równiutko 365 dni od momentu w którym skrzyknęliśmy się pod wspólnym sztandarem Centrum by spróbować zająć się sceną CL po swojemu. I szczerzę nawet ciekawie to wyszło. Muszę wam się przyznać że nigdy nie sądziłem że kiedykolwiek będę należał do takiego grona ludzi, którzy wspólnie próbują coś w tej gestii ruszyć. Zawsze jakoś myślałem o sobie w kategoriach takiego pionka. A tu potem poszła recenzja, potem jakieś próby na Szóstce by wreszcie zawędrować tutaj. Ciekawe te koleje losu.
Nie jestem wcale na tej naszej scenie tak doświadczonym weteranem jak inni, siedzę tutaj ledwo 2 lata. Co prawda nie jest to specjalnie krótki czas, ale patrząc na kolegów i koleżanki po fachu, to istna świeżynka ze mnie :D. Ciężej więc mi tutaj opiniować o tym, w jaki sposób niektóre rzeczy się zmieniły, jaki wpływ wywarło Centrum na środowisko, jak wyglądała cała nasza scena przed i po pojawieniu się naszego zrzeszenia. Ale dajcie mi szansę, coś wam zaraz tutaj naskrobię.
Początek na pewno był gwałtowny. Tak samo jak eksplozja która daje o sobie znać tęgim hukiem, tak i my rozpaleni samą myślą o inicjatywie pruliśmy przed siebie niczym błyskawica. Osobiście zapamiętałem że przed powstaniem Centrum panowała swego rodzaju stagnacja czy dziwna klątwa która blokowała inicjatywę niektórych, pozostałych przy temacie osób. Teraz zatrzaski puściły, ludzie chętniej udzielają się w dyskusjach, zwiększyła się przepustowość w twórczości fanowskiej.
Jednak tak jak każdy wybuch niesie ze sobą niesamowitą falę uderzeniową, tak musi i ona kiedyś zwolnić.
Nie ma co ukrywać, opadł nam trochę ten entuzjazm i motywacja do morderczej pracy. Mniejszą mamy obecnie produktywność czy chociażby aktywność w samej Radzie. Nie mniej jest to rzecz która musiała się wydarzyć, nie można wiecznie palić silników na 200%. Teraz musimy się nauczyć z tym żyć, wstrzymać troszku konie ale ciągnąć jednak tą scenę stale do przodu, nie przerwanie. Myślę że jesteśmy w połowie albo w 3/4 tego procesu :D. Jeszcze chwilę nam to zajmie, ale w końcu się z tym wyrobimy nie pozwalając naszemu fandomowi tak po porostu zdechnąć ^^
Myślę, że jeżeli będziemy się starać – nie umrzemy. Jest jeszcze bardzo dużo polskich fanów którzy nie wiedzą że nasza scena wciąż istnieje. Będą po troszeczku napływać, ziarenko za ziarenkiem. Część będzie odchodzić, inna część zostanie, jeszcze inni będą powracać sezonowo, ale spokojnie przetrwamy do tego momentu w którym Code Lyoko powróci na ekrany telewizorów. A jestem pewny że powróci, i choć nie mam na to żadnego dowodu, chociaż wyraźnie widać że na chwilę aktualną nic się tutaj nie kroi, to po prostu jestem absolutnie pewny że ktoś kiedyś tą produkcję ruszy do przodu i jeszcze nie raz usłyszymy o cudownym, wirtualnym świecie.
Szybko zlazło. Zastanawiam się co takiego jeszcze przyjdzie nam zrobić nim w końcu dojdzie do tego chwalebnego momentu. Myślę że tyle wystarczy, dość naskrobałem. Na koniec łapajcie moje małe słowa: CODE LYOKO WILL NEVER DIE!
WYKLĘTY LOG OUT!