Wskazówki dotyczące postaci z serialu

Poniżej jest zawarta seria wskazówek, która moim zdaniem może lepiej pomóc oddać pierwotny, oryginalny charakter bohaterów kreskówki Code Lyoko. W owych wskazówkach nie uwzględniałem serii piątek “Ewolucji”, ze względu na duży konflikt pomiędzy charakterami postaci sezonów 1-4 a sezonu 5. Oczywiście nie twierdzę że całość jest doskonała, pewnie znajdzie się coś do dodania. Ale! Mam nadzieję że poniższy dokument jednak wam się przyda :).

Jeremy (Per „Einstein”)

=====================

– W kwestii dyplomacji, Jeremy to totalne dno.

– Wzorowy uczeń, same szóstki i piątki!

– Ale za to pokój to istny burdel 😀

– O Jeremym należy pamiętać przede wszystkim jedno: jest cholernym pracoholikiem. Wraz z postępem sezonów i odcinków jego pracoholizm zaczyna się zmieniać. Z jednej strony bardziej zarzyna się przy pracy (spędzając całe dnie i nie jeden raz noce przy programowaniu), z drugiej, po kilku wpadkach stara się być bardziej obecny w życiu Aelity. Jednakże, nawet pomimo tego zdarzy mu się za długo przysiedzieć przy pracy (np. moment kiedy Aelita ma koncert, stres ją zjada niewyobrażalnie, liczy na wsparcie Jeremiego a ten najzwyczajniej w świecie zapomina o tym myśląc tylko o robocie. To nie to że uważa koncert za stratę czasu. Bardzo się cieszy z sukcesu Aelity, ale po prostu kompy go za mocno pochłaniają).

– Jeremy nie lubi iść na żywioł. Zdecydowanie bardziej woli schematy i plany.

– Aczkolwiek, jeżeli trza iść na żywioł, jak sytuacja go zmusi to pójdzie.

– Ciągle się uczy. Jeżeli wykonuje jakąś czynność już kilka razy, zacznie to w końcu robić lepiej i szybciej.

– Jako ścisłowiec i człowiek nauki lubi posługiwać się technicznymi zwrotami.

– Nie raz blokuje się podczas swojej pracy. W sensie że napotyka ciągle na pewne problemy podczas programowania i zastanawia się jak je rozwiązać. To nie jest tak że wszystko od razu rozwiązuje i na pstryknięcie palców odwali projekt bogów. Najpierw przebije się przez 1000 błędów, potem może będzie działać. Może.

– W przypadku niesubordynacji (np. Aelita biegnąca do Piątki kiedy miała dezaktywować wieżę) potrafi w akcencie wypowiedzi zrobić się dosyć władczy i zły. Nie będzie wredny, ale tonacja głosu może być nieprzyjemna.

– Przed odcinkiem 62 nie ma dużych oporów przy przetestować niebezpieczny eksperyment na swoim własnym koledze. Po tym widać że jest bardzo oporny, chociażby w odcinku 71 gdzie chciano przetestować Skidbaldnira a ten wyraźnie nie był chętny twierdząc że nie jest jeszcze skończony.

– Człowiek który się nie załamuje. Wie że najlepszą drogą do poprawy złej sytuacji jest praca, nie płacz. Zawsze będzie szedł do przodu.

– Jeżeli coś znajduje się w jego gestii możliwości wykonania, a przykładowo kumpel ma ewidentnie zły humor, to ten postara się go poprawić. Zaprogramuje coś osobliwego dla przykładu :). Trzeba wiedzieć że samo zaprogramowanie czegoś może trochę trwać, więc robota jest.

– Dołączając komentarz do powyższego: Aelicie wysłał kartkę pocztową zmieniając charakter pisma. Wszystko po to aby ta nie czuła się smutno kiedy wszyscy zaczną dostawać paczki/listy a ta wiadomo, nikogo na świecie poza przyjaciółmi nie ma.

– Umie się skupić gdy trzeba, i to jak cholera. Za nim mogą pioruny się sypać a czołgi strzelać – ten wciąż będzie zasuwać na klawiaturze.

– Razem z Aelitą lubi wymyślać przedziwne nazwy dla swoich programów. W ten sposób między sobą żartują. Jeden z nich nazywa się “Śmierdzą ci sery”.

– Dobrym trenerem WF to on nie jest. Nauczycielem też chyba nie najlepszym, ucząc ekipy obsługi superkompa omal nie zanudził ich na śmierć.

– Nie zawsze da radę. Czasem XANA chociażby w hakowaniu satelity rządowego będzie lepszy i szybszy. Jeremy nie jest bogiem.

– Przed odcinkiem 88 bardzo nieufny wobec kuzyna. Traktuje go niezwykle chłodno, Aelita rozzłościła się, mówiąc mu nawet, ze jej zdaniem był dla niego bardzo wredny.

– Wkurza go niezmiernie gdy ktoś przerywa mu robotę. Gdy pracuje i bardzo stara się coś ukończyć, robi się nerwowy w przypadku wpraszania się do pokoju, co jednocześnie z automatu go rozprasza.

– Kiepsko idzie mu włoski.

==========================

Aelita (Per “Księżniczka”)

– Jest miła. Cholernie miła. I wyrozumiała.

– Lubi smakować życie. Oczywiście nie pójdzie w coś takiego jak narkotyki, ale jest zafascynowana ludzkim żywotem. W sensie, przez to że siedziała sporo czasu w Lyoko, nie miała okazji niczego ludzkiego spróbować. Stąd lubi doświadczać nowych rzeczy. Jak się wciągnie, może zacząć iść z danym tematem co raz dalej. Przykładem może być jazda na desce. Z początku bardzo się bała, ale kiedy załapała o co chodzi sama celowo zaczęła modyfikować podłoże przed sobą, tworząc przeszkody na których można robić różne sztuczki. Tylko uwaga, ta intensywność smakowania życia trochę maleje z czasem. Wiadomo, im dłużej siedzi w świecie rzeczywistym, tym więcej wie, tym bardziej się przyzwyczaja.

– Wbrew pozorom jest to najbardziej uparta osoba w całym dotychczasowym uniwersum Code Lyoko. Idzie ramię w ramię ze swoimi przyjaciółmi gdyż się z nimi zgadza, ale jeżeli uważa inaczej to potrafi zrobić coś wbrew ich woli. Często przykładem są jej samowolne wypady, sytuacje kiedy ogłusza Jeremiego by ryzykować własnym życiem itp. Inna sprawa że nie raz przez to trza było ratować jej elfią skórę

– Zaryzykuje a nawet odda własne życie za swoich przyjaciół. Z jej strony było to najczęściej widoczne, że nie miała z tym większego problemu by próbować się poświęcać dla reszty.

– Nawet jak się wkurzy i zacznie krzyczeć, jej tonacja nie będzie chamska czy wredna. Owszem, potrafi i tekstem zripostować, ale nawet wtedy jej akcent wypowiedzi nie będzie nadąsany, wywyższający się itp.

– Im bardziej idziemy z odcinkami, tym bardziej Aelita czuje się pewniejsza. Częściej może przejmować inicjatywę, wykonywać bardziej ryzykowne manewry.

– Będzie miała wyrzuty sumienia kiedy narobi odrobiny problemów nawet bezrozumnemu, wirtualnemu klonowi. Do tego stopnia jest miła.

– Nieraz będzie pomagać Jeremiemu przy pracy. Einstein nie odwala zawsze wszystkiego sam 😛

==========================

William

– Potrafi być bardziej sprawiedliwy niż może się to wydawać.

– Umie być wyrozumiały względem swoich rywali. Potrafi udzielić im rad.

– Nie jest człowiekiem który specjalnie pije agresją względem rywala.

– Potrafi wziąć na barki odpowiedzialność za losy całej grupy w obliczu niebezpieczeństwa. W przypadku zagrożenia może z własnej woli mianować się liderem by ratować wszystkich wokół siebie. Użyje siły jeżeli uzna, że samowolka wśród grupy zagrozi innym lub im samym. Nie będzie się wahał przyłożyć komuś w mordę.

– Będąc liderem będzie próbował korzystać z różnych okazji by osiągnąć swój cel. Oczywiście jeżeli uzna go za sensowny. Chociażby zadzwoni na policję mówiąc, że właśnie atakuje ich stado zombie (No kaman, który policjant w to uwierzy? xD)

– W obronie swoich kumpli czy znajomych może tłuc się do upadłego. Jeżeli klasa jest w niebezpieczeństwie i nie ma innej drogi, rzuci się z pięściami czy co tam innego ma pod ręką na wrogów. Kupi innym cenny czas.

– Czasami troszeczkę roztrzepany. Raz przygotował się na klasówkę. Tylko na nie tą co trzeba.

– Nie umie pływać.

– Zna się troszeczkę na ładunkach wybuchowych. Jego wujek pracuje na budowie, coś z tego zakresu tego zawodu na pewno jeszcze umie.

– Za bardzo wychodzi przed szereg. Przed Xanyfikacją olewa rozkaz odwrotu (Atak Scyfozoi), nie słucha za bardzo tego co mówią do niego inni.

– Utrzymywał dobry kontakt ze swoimi rodzicami. Często do nich dzwonił. Można śmiało podejrzewać, że dobrze się z nimi dogadywał.

– Z miłości “trochę” może oszaleć. Został wyrzucony z pewnej szkoły za rozklejanie ulotek na samochodach. Jedna z nich była przyklejona na samochodzie tamtejszego dyra.

– Po finalnym powrocie i uwolnieniu z łapsk XANY, nie narzuca się chamsko ekipie. Rozumie co się wydarzyło, prawdopodobnie rozumie niechęć WL w stosunku do niego. Kreskówka tego nie definiuje, bardzo szybko się kończy, ale krocząc zasadami jakie uniwersum Code Lyoko narzuca, należałoby hipotetycznie myśleć, iż William poprawi swoje zachowanie. Przestanie być zbyt pewny siebie, zacznie bardziej słuchać innych, zrozumie swoje błędy. W końcu był w niewoli wroga przez ogromną ilość czasu.

– Będzie próbował naprawić swój błąd gdy ostro schrzani. Tzn. w przypadku ekipy WL, gdy Sissi specjalnie uniemożliwiała WL dostanie się do fabryki, ten wparował do niej oświadczając fałszywie iż jest w niej zakochany. Wie że ekipa go nie lubi, a jednak wciąż im stara się pomóc jak może.

– Na koniec zdziwiony jest że superkomputer nie został wyłączony. Uważa że jest to bardzo niebezpieczna maszyna. Uwaga, tu należy nad jedną malutką kwestią się zastanowić. Istnieje możliwość że zmieniłby mu się pogląd na sprawę, gdyby całego czasu w Lyoko nie spędził w kajdanach XANY.

==========================

Ulrich

– Przede wszystkim, to straszny zazdrośnik

– Zazdrość umie mu nie raz uderzyć do łba. Nie upewni się w jakich okolicznościach pewna sytuacja miała miejsce (Może być wyrwana z kontekstu). Zacznie się niepotrzebnie dąsać, dodatkowo jeszcze może rzucić się z pięściami na osobę na którą jest zły (W sensie, William był z Yumi, Williama trza bić)

– Warto jednak zaznaczyć że od razu tak nie rzuci się z pięściami. Musi go najpierw ktoś chociaż minimalnie poirytować.

– Brak litości w obecności zazdrości, nawet w obliczu młodego dzieciaka. Kumpel młodszego brata Yumi się w niej zakochał, pyta o radę Ulricha. Ten oczywiście z jego pomocą wszystko psuje. Potem przyznaje się Yumi że było to słabe. (58)

– Pomimo tego że kogoś nie lubi, potrafi lepiej daną osobę traktować jeżeli razem walczył z kimś ramię w ramię.

– Ma lęk wysokości. Warte zapamiętania.

– Stara się uczyć, ale nie wychodzi mu to najlepiej. Na pewno nie zlewa nauki tak jak Odd Wspaniały.

– BARDZO źle dogaduje się z rodzicami. Zwłaszcza z ojcem. Jako że nie ma dobrych ocen, temu non stop się dostaje po głowie. W ogóle, by tatę Ulricha zadowolić, trza by było być najlepszym absolutnie ze wszystkiego.

– Jeżeli jednak pojawi się okazja by rodziców zadowolić, to spróbuje. Chociażby w mistrzostwach piłki nożnej.

– Dobry w sporcie. Piłka nożna, pencak silat.

– Niech jednak nie zwiodą was powyższe stwierdzenia o zazdrości. Owszem, ma tą cechę charakteru, ale nie jest w nim dominująca. Przeważnie jeżeli czuje zazdrość to głównie gdy chodzi o Yumi.

– Jak ktoś podpyta się go o sprawy sercowe, to pomoże, poradzi tyle ile umie.

– W przypadku delikatnych spraw dobrze myśli. Była raz sytuacja gdy Hiroki zakosił Yumi jej pamiętnik. Braciak go zgubił a siostra była nie tyle co zła co ABSOLUTNIE WŚCIEKŁA. Chłopaki go znaleźli, Odd chciał znalezisko natychmiast oddać Yumi. Ulrich chcąc pomóc Hirokiemu słusznie zauważył, że jeżeli to Odd odda dziennik, Yumi nie przestanie się wściekać na Hirokiego. Ale jeżeli to ten “przypadkiem” odnajdzie zgubę i sam odda swojej siostrze, wtedy będą mogli się pogodzić. To jest pomysł który omija zasadę “Dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane”. Tak to się robi 🙂

– Powyższy plan niestety nie wypalił. Cichaczem więc Ulrich podrzucił nocą ten dziennik włamując się do domu i pokoju Yumi. Wszystko po to by ta pomyślała że to robota Hirokiego 🙂

– Woli iść na skróty. W takim sensie, że jeżeli Jeremy będzie kazał przełączać masę przycisków na jakiejś maszynerii, to ten się spyta czy nie wystarczy tego po prostu rozwalić.

– Nie jest sztywny. Nie no, jest najsztywniejszy z grupy jeżeli chodzi o charakter, ale na pewno nie jest to sztywność którą każdy może rozumieć. Lubi se nie raz pożartować, podroczyć się z Oddem i resztą paczki. Puści ciekawszym komentarzem podczas przechadzki w szkole czy też w czasie walk w Lyoko. Nie dorasta to oczywiście do pięt ilościowi tekstów Odda Wspaniałego, ale na pewno nie pozwala definiować go jako osobę sztywną.

– Zawsze będzie bronić swoich przyjaciół. Wstawi się za nimi kiedy trzeba.

– Do powyższego, potrafi nawet przyjąć na siebie winy przyjaciela aby go obronić

==========================

Odd

– Najważniejsza rzecz: Odd bez jedzenia NIE ISTNIEJE

– Musi zeżreć z co najmniej 2 dokładki dziennie. Odd nie czeka aż wszyscy skończą rozmawiać by zabrać się do jedzenia. Odd natychmiast zacznie jeść.

– Jeszcze raz, jedzenie to świętość. Absolutna. Pomijanie kwestii żarcia w przypadku Odda ujmuje jego charakterowi.

– Jeżeli nie zje, możliwe że jego żołądek będzie bardziej gadatliwy niż on sam!

– Nieraz lubi rozmawiać ze swoimi przeciwnikami, nadawać potworom imiona. Często bawi się podczas walki, możliwość starcia to sposobność szaleństwa.

– Dobrze zna włoski. Szczegół warty zapamiętania.

– Ma jakiś dziwny kompleks apropo swojej wagi. Nie lubi gdy ktoś mówi na niego iż jest chudy.

– Warte zapamiętania jest to, że lubi filmować i miksować. No, wiadomo jakiej jakości są te jego miksy, ale jeżeli chodzi o filmy to wcale zły nie jest. Tworzy nie raz jakieś bekowe, małe produkcje. Kolejny szczegół bardziej ożywiający postać.

– Lowelas. Dziewczyny zmienia jak skarpetki. Poważnie.

– Odd jest bardzo śmiały, ale przykładowo, podczas premiery jego filmu nawet i on odczuł stres.

– Lubi się bawić. Wyczuje okazję do podroczenia się, to może i się podroczy 🙂

– By pozostać w swojej paczce może imać się różnych lepszych i gorszych chwytów. Szantażowanie itp. (UWAGA! Postacie z CL uczą się! Jeżeli raz Odd szantażował i uznał to za słabe, więcej będzie się bardzo starał tego nie robić!)

– Gość jest bekowy. Chociażby to, że nazwał swojego tamagochi imieniem swojego dyra xDD

– Uwielbia się nie raz powygłupiać w Lyoko. I przy tym robi to świetnie!

– Zawsze pociśnie jakimś zabawnym tekstem, nawet w złej sytuacji. Rozchmurza zły humor.

– Odd to samochwała. Lubi to w sobie.

– Ogólnie Odd uwielbia sypać żartami, wygłupiać, bawić się na polu walki, co chwila się przechwalać. Bardzo pozytywnie patrzy na świat.

– Ma swoje czasem… takie… zachowanie… Razu pewnego zdarzyło mu się odezwać do nauczycielki jak do koleżanki

– Czasami nie zachowuje się miło. Tzn. gra całą noc przeszkadzając Ulrichowi spać, podczas sklonowaniu Oddów, innym Oddom skąpi pieniędzy, do Aelity miał raz pretensje (i pokłócił się z nią o to) że wymyśliła mu słabą wymówkę gdy właśnie grał tą całą noc i nie poszedł na lekcje… No tego typu rzeczy.

– Ekipa jest dla niego naprawdę ważna. Jeżeli otrzyma alarm Xany, zostawi mistrzostwa, dziewczynę, wszystko dla ratowania sytuacji. Raz się wydarzyła sytuacja gdzie były spięcia przez jedną taką, ale to był wyjątek. Plus, po tym był nawet gotowy na wyrzucenie z paczki i Powrót Do Przeszłości, gdzie straciłby całą pamięć.

– Zaczyna dzień słuchając Paco Króla Disco

– Jak jest zły, to nie stać go na zabawne komentarze. Nadyma się chwile i tyle.

– Jak się pokłóci z kimś ze swojej paczki to potrafi być dla tej osoby dość wredny.

– Odda też definiuje jego pies. W sensie, że Kiwi uzupełnia ten świat. Odd uwielbia swojego psa, ciągle stara się o niego dbać. W sumie jest tak ważny dla niego jak samo jedzenie. Czytaj: ŚWIĘTOŚĆ.

– Możliwe że martwi się na swój własny sposób. W nieprzyjemnych sprawach podchodzi lekko do sprawy, jakby miał pewność pozytywnego zakończenia. Razu pewnego zdarzyła się sytuacja, że Yumi zaginęła w Cyfrowym Morzu i nie wiadomo było czy żyje czy nie. Wszyscy naprawdę się o nią bali. Odd tutaj leży sobie spokojnie u stóp drzewa, oczy zamknięte, Ulrichowi mówi że na pewno się znajdzie. Jednak gdy kolega dostaje od Jeremiego cynk o Yumi, ten pierwszy znajduje się przy włazie do ścieków. Prawdopodobnie nie pokazuje publicznie swojego zmartwienia, sam się z tym zmierza starając się innych podtrzymywać na duchu.

– Zawsze nosi przy sobie tubkę pasty do zębów. Nigdy nie wiadomo kiedy spotka się fajną laskę!

– Prawdopodobnie ma trochę wredne te swoje siostry. Brak tu jednak jednoznacznej interpretacji, stwierdzająca stuprocentowo jasność tego tematu.

– Można podejrzewać że nie jest głupi w kwestii inteligencji i nauki szkolnej. Mu się zwyczajnie nie chce uczyć. Woli grać. Według rodziców, gdyby chciał to miałby same piątki.

– Tak w ogóle, to ma absolutnie wyrozumiałych rodziców. Nawet nie wiem czy nie za bardzo wyrozumiałych. Na pewno nie są to ci rodzice którzy za bardzo ślęczą przy swoim dziecku, rozpieszczając je. Wyglądają na bardzo odjazdowych.

Potrafi robić bardzo nieprzyjemne i nie w porządku żarty (udostępnianie zdjęć, nawet przyjaciół do gazetki które są dosyć kompromitujące… wrzucił kiedyś w ramach żartu pracę z matmy Yumi do pieca)

– Jeżeli będzie w podłym humorze, może stracić apetyt.
==========================
Yumi

– Potrafi mieć spięcia ze swoim młodszym bratem. A braciak upierdliwy umie być. Jak wyczuje okazje żeby siostrę podkablować, to podkabluje. A jak wyczuje jeszcze okazje zarobku, to będzie kablowaniem handlował.

– Nie mniej bardzo się kocha ze swoim młodszym bratem. Spędzają ze sobą masę czasu. Nauczyli się nawet alfabetu morsa żeby rodzice nie rozumieli ich rozmów!

– Kilka razy korzystała z interfejsu superkomputera. Nic nowego na nim oczywiście nie stworzy, ale skorzystać będzie umiała. Ale trza powiedzieć, może się odrobinkę bać.

– Nie lubi kłamać.

– Honorowa, ale w miarę spokojna dziewczyna. Jeżeli ktoś zajdzie jej za skórę to umie właściwie odpowiedzieć, wścieknie się jak nic. Ale jej kontra zawsze będzie adekwatna do tego co zrobił jej ktoś inny. To oznacza że nie będzie specjalnie wredna, nie będzie odwalała jakiś posranych sztuk typu “pisanie opowiadań o swoim przyjacielu który może go srogo urazić” jeżeli ktoś tylko zapomniał o jej urodzinach, po prostu strzeli zasłużonego focha i tyle.

– No, ale jak ktoś zrobi więcej to zgodnie z powyższym: oko za oko, ząb za ząb. Szantażujesz mojego kolegę? To jeżeli dorwę się do twoich rzeczy i ciebie zaszantażuję.

– Czasem lubi wykorzystywać telekinezę by sterować wachlarzem.

– Hiroki to niezły naciągacz. Wynegocjował z Yumi 3 dni robienia pracy domowej przez Yumi. Ta zaś powiedziała co ma dawać Kiwiemu do jedzenia… I specjalnie powiedziała dokładnie to czego nie powinien jeść, aby zrobić lekko na złość/żart xD

– Yumi między innymi nie chce się ciągle bawić w superbohatera, stąd też bardzo naciskała na wyłączenia maszyny w fabryce. Tutaj tego bezpośrednio nie stwierdza, ale zgodnie z tym co sama w poprzednich odcinkach mówiła, nie chce ciągle okłamywać swoich rodziców, nie chce ciągle wymykać się nocami i ich niepokoić. Też chce mieć normalne życie.

– Trenuje pencak silat, umie się bronić. Żaden z nas nie chciałby dorwać się pod jej wściekłą pięść.
==========================

Sissi

– Wredne babsko

– Wścibskie babsko

– Jeszcze raz: wredne babsko

– Pomimo jej wrodzonej wredoty jest naprawdę troskliwa o swoich, gdy widzi że im na czymś naprawdę zależy. Przykładem może być moment, w którym Odd zakładał kapelę, a akurat członek jej ekipy był EPICKI w graniu na perkusji.

– Kolejny przykład możliwego przeciwieństwa jej nieprzyjemnego zachowania.
W obliczu niebezpieczeństwa obroni tych którymi gardziła.

– Potrafi zaryzykować nawet swoim życiem. Nie zostawi tych których lubi na pastwę losu. Nie pozwoli im tak po prostu zginąć.

– Chce być w centrum uwagi. Sława i te sprawy.

– Najinteligentniejsza to ona nie jest. Przekręci nawet inkantację przywołującą zmarłego.

– Nie ma hamulców, by włazić z brudnymi butami w czyjeś życie (Wypytywanie się Yumi o jej związek z Ulrichem do gazetki, upublicznienie że Jim był “Paco Król Disco” itp.)

– Sissi ma nawet taki tupet że szantażuje nauczycieli swoim ojcem w celu zabrania roweru na 2 dniową wycieczkę

– Możliwe jednak że część jej wredoty była spowodowana odtrąceniem ze strony ekipy, a głównie ze strony Ulricha który nijak nie chciał być jej chłopakiem. W ostatnim odcinku gdy ekipa godzi się z Sissi stwierdzając że mogą być jej przyjaciółmi, ta zmienia natychmiast podejście grożąc Nicolasowi i Herbowi by od tej pory nie robili nic dla nich wrednego.
==========================

XANA

– Najważniejsze co trzeba o nim powiedzieć. NIE JEST GŁUPI!

– Nigdy nie powtarza tego samego ataku dwa razy. Jeżeli tak robi, to istnieje wysokie prawdopodobieństwo że markuje swoje zachowanie. W sensie “Okej, moi wrogowie wiedzą że będę chciał zamienić innych w zombie. A więc skoro to wiedzą, zrobię coś innego przez co ich zaskoczę”. XANA jeżeli coś powtarza to wykorzystuje przewidywania przeciwników by ich zmylić i w końcu wygrać.

– XANA również może próbować wykonywać podobne manewry. Nie chodzi tu jednak aby wykonać taki sam atak, a o to, aby wykonać każdą możliwą akcję. W sensie: “Skoro A nie zadziałało, to spróbujmy B. Jeżeli B nie zadziałało, to spróbujmy C”. XANA nigdy się nie poddaje.

– XANA nie ominie ŻADNEJ okazji by zaatakować przeciwnika. Wykorzysta *prawie* każdą sytuację aby zrobić z przeciwnika jeden wielki kompot. Wystarczy drobna niedogodność ze strony WL by ten zaatakował.

– Nie mniej jednak, XANA posiada resztki honoru. Świetnym przykładem może być odcinek z Marabuntą, podczas którego XANA oraz Wojownicy Lyoko ramię w ramię stanęli do walki przeciw nowemu wrogowi. Po wygranej przy pomocy potworów ukłonił się w stronę głównych bohaterów. Było to swoistego rodzaju wyrażenie szacunku, nawet do swoich wrogów. I pomimo tego że dalej pozostają przeciwnikami, pomimo tego że dalej będą się nawzajem mordować, XANA umie zachować w NIEKTÓRYCH przypadkach honor.

– XANA uczy się na swoich błędach. Nigdy nie wykona ich dwa razy. Jeżeli wykona, to najprawdopodobniej jest to zmyłka. XANA za każdym razem uzupełnia swój atak o wiedzę z tego poprzedniego. Nieprzerwanie zbiera non stop informacje, uzyskując bazę danych która w pewnym momencie potrafi zagwarantować mu zwycięstwo.

– XANA podczas ataku potrafi być zabójczo przekonujący. Wykorzysta absolutnie każdą okazję aby cię przechytrzyć. Przykładem może być jeden odcinek gdzie udawał ojca Aelity by ją ściągnąć do Lyoko, i tam w wizualizacji domu Aelity złapać ją w pułapkę. Pierwsze co zrobił do odtworzył Aelicie na komputerze melodię którą jej ojciec zawsze grał na swoim fortepianie. Potem po paru zdaniach, gdy Aelita zaczęła lekko coś podejrzewać prawdopodobnie celowo zawiesił komputer co miało sugerować przypadkową usterkę sprzętu. Przy interfejsie superkomputera gdy odbyła się dalsza część tekstowej rozmowy, zakończył swoje zdanie słowami “Do zobaczenia kotku”. Należy tu bardzo mocno podkreślić, że było to ostatnie słowa ojca Aelity przed ich finałowym rozdzieleniem. XANA nie zachowuje się głupio. XANA wykorzystuje absolutnie każdą możliwą wiedzę jaką posiada i obraca ją przeciwko swoim wrogom. Zrobi wszystko abyś uwierzył w to, co chce byś uwierzył.

– Dla XANY nie raz liczy się bardzo czas. Dlatego będzie wykorzystywał różne sztuczki, tylko po to aby spowolnić wroga, chociażby na moment. Niewidzialny grunt, kilka fałszywych wież na raz, odwracanie sektora do góry nogami, hologramy wilków udające te prawdziwe… Przykładów może być wiele, chodzi o to aby kupić sobie czas.

– XANA będzie w SMS udawał nawet zakochaną dziewczynę. Można? Można!

– Lepiej nie dawać mu porad. Tak jak to było notowane wcześniej, żadnej okazji nie przegapi. Powiesz mu że twój kolega go nigdy nie pokonał, zamieni się w ciebie.

– Ataki mają swój cel. To jest to o czym należy pamiętać tworząc cokolwiek o XANIE. Na początku próbował pozabijać WL, prawdopodobnie sądząc że ci są dla niego zagrożeniem. Potem przestał tak ich atakować, bardziej skupiając się na Aelicie by móc się z superkompa wydostać. Gdy to mu się udało, zostawił WL w całkowitym spokoju. Nie odezwał się do momentu w którym został znaleziony a paczka naszych przyjaciół na nowo stała się realnym zagrożeniem. Wtedy to by pozbyć się problemu, postanowił zniszczyć superkomputer który był jedynym narzędziem WL do walki z nim. Gdy w końcu to zrobił a Lyoko powróciło do życia, przestał atakować jego serce. Wszystko dlatego że straciło to sens, Jeremy i Aelita wraz z pomocą FH i tak by je odtworzyli. To też trzeba pozbyć się innego zagrożenia: samego pierwotnego twórcy, czyli Franza Hoppera. XANA nic nie robi bezcelowo. Atak dla samego ataku nie ma sensu.

==================

Szczegóły wpływające na odbiór CL

– Należy bardzo o tym pamiętać że cały świat CL uczy się nieprzerwanie. To co stało się przed danym odcinkiem wciąż obowiązuje. Jeżeli Odd szantażował Jim’a i potem stwierdził że to lamerskie, będzie się tego trzymał. Jeżeli pewna postać robi coś ileś razy z rzędu, jest w tym lepsza. Jeżeli Wojownicy Lyoko walczą już z XANĄ przez 4 sezony, przestają powolutku przejmować się czyjąś ewentualną śmiercią (Tzn. przejmować się będą, oczywiście, ale są bardziej do tego przyzwyczajeni, bardziej nastawieni że coś może pójść bardzo ostro nie tak). Podczas walki stają się coraz lepsi, wykonują coraz to inne, może nawet bardziej skomplikowane manewry. Postacie zachowują się inaczej w sezonie 4 niż w sezonie 1, co jest bezpośrednim następstwem poprzednich wydarzeń. Świat Code Lyoko ciągle się uczy i adaptuje. Zmienia.

– W związku z powyższym postacie im dłużej się znają, tym bardziej mogą się dogadywać i zżywać ze sobą. Pomyśl o tym jak czas może wpływać na dwójkę przyjaciół. Jak po dłuższym czasie zaczną między sobą się zachowywać. Ciekawostką jest to że nawet ubrania po czasie się zmieniają. Po prostu ekipa nam dorasta.

– To nie jest tak że paczka ciągle się ze sobą zgadza. Niejeden raz zdarzają się kłótnie. Niejeden raz w takich przypadkach potrafią sobie dokazywać. Czasem delikatnie, czasem nawet trochę bardziej agresywnie.

– Odcinki nieraz traktują o cechach głównych bohaterów. Jeden odcinek bardzo mocno to nawet pokazuje :P. Co takiego? Głód Odda, chęć jego zaspokojenia no i dzień zdrowego odżywiania w szkole! Najprawdziwsze piekło!

– O tym co należy pamiętać gdy myślimy o Code Lyoko, o jego specyfice, charakterze czy “duszy”, to to że jego świat jest niezwykle bliski naszego. Wojownicy Lyoko nie są jakimiś wyimaginowanymi, odległymi postaciami z dalekiego świata który nie ma racji bytu. Każdy z nich ma własne problemy z którymi my sami moglibyśmy w niektórych przypadkach się utożsamiać. Każdy posiada własne rozterki, własne jedynki i piątki. Jedni bohaterowie się między sobą nienawidzą, inni uwielbiają. Gdy mamy przyjaciół, ich przyjaźń nie jest sztywna. Oprócz samego spędzania czasu ze sobą, będą z siebie żartować, droczyć się, śmiać się jeden z drugiego. Czasem nawet kłócić i wtedy ze sobą po trochu walczyć. Wspólnie będą przeżywać upadki i zwycięstwa. Każda z tych postaci równie dobrze mogłaby pojawić się w twojej szkole. Jedyne co ich w głównej mierze różni to to, że akurat paczka WL została wpakowana w walkę z XANĄ. Nie są żadnymi superbohaterami pokroju Ironmana albo Supermana.

Po prostu są ludźmi.

– Pamiętaj że to też tyczy się nauczycieli. Również są jedynie i aż ludźmi, co oznacza że jedni mogą być milsi, inni wredniejsi. Źle napiszesz kartkówkę, to jeżeli masz nieprzyjemnego nauczyciela to może ci dosadzić tekstem i ochrzanem. Nauczyciele mogą się między sobą pokłócić, mogą się godzić… no wiadomo, nie są tylko i wyłącznie samym tłem dla tła.

– Jeżeli chodzi o głównych bohaterów, miej na względzie że walki w Lyoko zabierają im sporo z normalnego życia. Po prostu nie mają na takie rzeczy czasu. Sport, muzyka, zabawy, randki… takie rzeczy nie jeden raz mogą przepaść bo akurat musisz wstawić się na rozkaz.

– Świat Code Lyoko nie jest przepięknym i urokliwym miejscem. No, na pewno nie uświadczycie tam dantejskich scen rodem z The Walking Dead, ale to nie jest tak że wszyscy nawet jak będą się nie lubić to będą się miłować. Postacie nie mają wielkiego problemu by do kogoś momentami wypalić “Czy jesteś idiotą?”. W zależności od charakteru postaci, nie mają dużego problemu by rzucić się z pięściami do bójki. Jeżeli Jeremy uciszał raz jakiegoś rówieśnika poprzez “ciii…” bo akurat mu włączył się w laptopie alarm Xany, to owy rówieśnik już groźnie i ostrzegawczo woła “Do mnie mówisz Belpois?!”. Owszem, mi również wydaje się że uniwersum Code Lyoko jest kulturalniejsze niż nasze, podoba mi się to :). Ale oblane różowym lukrem to już na pewno nie!

– Code Lyoko momentami lubi naśmiewać się z niektórych stereotypów. Przykładem była raz scena w której trzeba było otworzyć zamknięte drzwi na elektryczną klawiaturę. Jeremy chciał złamać zabezpieczenia, Ulrich wolał klawiaturę rozwalić licząc że drzwi jak na filmach się otworzą. No nie otworzyły się 😀

– Wszystko jest ze sobą połączone, jeżeli wydarzy się u jakiejś postaci pewna sytuacja, całe środowisko zacznie różnie reagować. Aby lepiej to sobie zobrazować, wyobraź sobie że stosunki, relacje między bohaterami reprezentują nici. Nić między Aelitą a Jeremim, między Jeremym a Ulrichem, między Ulrichem a Aelitą, Yumi itd. Im bardziej ktoś się ze sobą lubi tym tych nici między dwoma osobami jest więcej. I teraz wyobraź sobie że pojawia się impuls np. u Jeremiego. Jakaś sytuacja, czegoś ciekawego się dowiedział. Powie o tym wszystkim tym których lubi, czyli impuls idzie niciami i się rozchodzi. Wszystko zależy oczywiście od rodzaju impulsu, sytuacji, ale jeżeli wydarzy się odpowiednia to jak odpali, to rozejdzie się po całej sieci. Nie tylko po paczce, ale i dalej, dyrektor, koledzy i koleżanki, może jacyś obcy ludzie. Musisz uważnie pomyśleć co wokoło mogłoby zareagować na daną sytuację, i jak informacja o tej sytuacji mogłaby rozejść się pomiędzy ludźmi.

– Nie szukaj czasami cholera wie jakich zaawansowanych pomysłów czy uzasadnień. Czasami wystarczą te najprostsze. Razu pewnego odbył się w Kadic spektakl, dyrektor wypytuje się nauczyciela dlaczego akurat wybrał taką a nie inną sztukę. Może fascynował go romantyzm? Uczucie jednej postaci do drugiej? A może coś innego? Na owe pytania nauczyciel odpowiedział bez rozterek “Brak kasy. Nie było za co zrobić czegoś nowego, to zrobiliśmy to z tym co mieliśmy.”

(Zaznaczam że nie jest to dosłowny cytat a jedynie luźne moje przekształcenie, które jednak w pełni obrazuje sytuację 😀 )

– Postacie są ze sobą zżyte. WL o siebie będą walczyć do końca. Nie dadzą łatwo za wygraną.

Autor: Wyklęty
Drobna pomoc przy Ulrichu oraz Yumi: Azize

Tekst zakończony dnia 13.11.2018r.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments