Dochodziła północ. W radiu od kilku godzin trwała dyskusja na temat zajść w szkole Kadic. Czekano na konferencję ministra edukacji. Miała ona co prawda dotyczyć kolejnego programu skierowanego do uczniów, który zakładał zmniejszenie spożycia energetyków, ale podczas pytań od dziennikarzy spodziewano się, że ktoś jednak poruszy bardziej interesujący opinię publiczną temat.
– Właśnie dostałem sygnał, że minister będzie odpowiadać na pytania, tak więc przenosimy się na konferencję – powiedział prowadzący debatę.
Po chwili było słychać polityka, mówiącego o tym, że zakup laptopów dla uczniów to wydatek, który zaplanowano już w przyszłorocznym budżecie, więc nie ma obawy, że ktoś nie dostanie sprzętu.
– Chciałbym zapytać, co pan uważa o pobiciu uczennicy przez uczniowskie służby porządkowe w szkole Kadic w Paryżu?
– W tej sprawie nie uważam nic – odpowiedział minister.
Jeremie, Odd i Ulrich, słuchający audycji, zdziwili się taką reakcją.
– Porąbało go? – rzekł Odd. – Jak on może nie uważać nic w sprawie, która wiąże się z jego rządami?
– Gra głupiego – odpowiedział Ulrich. – Może ma świadomość, że gdyby zaczął się dokładniej wypowiadać, to mógłby nawet stracić stanowisko. To przecież dzięki jego planom można było w ogóle powołać legię.
– Jak na razie nie ma mowy o tym, aby wyleciał – stwierdził Jeremie. – Koalicja rządząca ma wciąż stabilną większość, więc nawet wniosek o wotum nieufności niczego by nie dał poza kolejnymi kilkoma godzinami widowiska z wynikiem jasnym od samego początku. Ale jest możliwe, że zaufanie do ministerstwa edukacji spadnie, szczególnie jeśli protest pójdzie tak, jak powinien.
– A jak to ma wyglądać? – spytał Włoch.
– Z tego co mówiła Yumi, to mamy wziąć śpiwory, jakieś przekąski i zamknąć się w świetlicy tak długo, aż nie spełni się naszych postulatów – wskazał Niemiec.
– Co natomiast z lekcjami? – dorzucił okularnik. – Nieobecności może być sporo.
– I właśnie tu jest cały myk. Jeśli to będzie masowy protest, to nawet nie będzie sensu prowadzenia lekcji i sprawdzania obecności. A wtedy dyrekcja będzie musiała z nami rozmawiać.
– A jeśli nie będzie? Wyślą gestapowców z legii na nas, żeby nas pałami zlali?
– Tego raczej nie będą ryzykowali. Nie po tym, jak zdarzenie z Monicą wyszło na jaw.
Chłopcy dyskutowali jeszcze przez kilka minut, po czym Odd i Ulrich postanowili pójść do siebie, by się nieco przespać.
– Tylko po cichu, żeby się Jim nie zorientował – ostrzegł Niemiec.
Jeremie zaczął się śmiać.
– To jest jednak dość grotestkowe. Rano szykujemy chyba najbardziej niezwyczajną akcję w historii tej szkoły, a teraz musicie się kryć przed otyłym nauczycielem wuefu z brakami w koordynacji oraz myśleniu.
– Bo dziś to Jim może nam coś zrobić, ale jutro już nas nie ruszy.
Minął jeszcze kwadrans, po czym Jeremie usłyszał pukanie do drzwi. Domyślal się, kto to, ale był nieco zaskoczony, gdy zobaczył Aelitę. Jeszcze nigdy nie widział jej w sukience, tym bardziej takiej, która była na tyle długa, by zakrywać prawie całe nogi, a jednocześnie odkrywać ramiona. Cała kreacja była w mocno czerwonym kolorze.
– Jak ci się podobam? – spytała dziewczyna.
– Bardzo… – odpowiedział oszołomiony chłopak. – Ale czy my dzisiaj mamy jakąś okazję?
– Nie muszę mieć okazji, żeby móc wyglądać wyjątkowo dla mojego wybawiciela – Aelita podeszła do Jeremiego i pocałowała go w policzek. Potem oboje się objęli i przytulili, a następnie całowali. Okazało się, że tej nocy Aelita jednak nie chce spać na swoim piętrze.
– Nie boisz się Jima? – spytał okularnik, gdy oboje już leżeli.
– A co mi zrobi? Poza tym on nigdy nie robi inspekcji. Zawsze o tym zapomina, bo zasypia przed telewizorem.
W tym samym czasie Morales wziął klucze od pokojów dziewczyn i rozpoczął obchód.
– Wreszcie się za to zabrałem. Kamery w nocy nic nie dają, szczególnie że jest ciemno. Ale u dziewczyn zazwyczaj nie ma problemów.
Doszedł do pokoju, w którym spała Aelita Stones.
– Panna Stones – mówił do siebie po cichu. – Raczej powinna spać, bo ostatnio nie mam z nią żadnych problem…
Zaniemówił, widząc puste łózko. Spojrzał na zegarek. Było 20 minut po pierwszej.
– PANNO STONES!!!