Hopper tworzy tylko jeden podstawowy sektor

Las, Góry, Lodowiec, Pustynia, Kartagina – żaden z fanów Kod Lyoko nie powinien mieć problemów z wymienieniem wszystkich sektorów wirtualnego świata. Ale choć dla nas jest to oczywistość, tak naprawdę nigdy nie zostało wyjaśnione, dlaczego Franz Hopper zdecydował się akurat na 5 regionów. Czy było to konieczne z przyczyn technicznych? A może wynikało to tylko z widzimisię twórcy Superkomputera? Prawdopodobnie nigdy nie poznamy odpowiedzi na to pytanie. Ale co by było, gdyby ojciec Aelity stworzył tylko jeden sektor?

Przed przejściem do sedna pokrótce opiszę jeszcze założenia, które przyjąłem w swoich rozważaniach. Najważniejszym z nich jest to, że mniejsza liczba regionów nie wpłynęłaby w żaden sposób na moc Superkomputera; Xana byłby zatem w stanie przeprowadzić dokładnie te same ataki. Wiem, że wydaje się to raczej nieprawdopodobne, ale bądźmy szczerzy: scenariusz „Xana jest o 80% słabszy” raczej nie brzmi zbyt ciekawie. Ponadto założyłem, że same sektory nie różniłyby się niczym od tych z oryginału; gdybym tego nie zrobił, nie byłbym w stanie przeprowadzić żadnego rozumowania, bo nie sposób przewidzieć w jaki sposób Waldo zaprojektowałby taki pojedynczy region. No i wreszcie musiałem uznać, że niezależnie od tego, który z by powstał, to Kartagina również by istniała.

Ale zaraz, czemu nie zdecydowałem się na scenariusz, w którym istnieje tylko Sektor Piąty? W końcu równie dobrze Hopper mógłby w ogóle nie bawić się w tworzenie Lasu, Gór, Pustyni czy Lodowca i stworzyć samą kulę, prawda? Ale choć taka wersja wydaje się być najbardziej prawdopodobna, równocześnie niesie ze sobą dosyć rozczarowujące konsekwencje – w zależności od tego, czy uznamy Ewolucję za kanoniczną, czy też nie, w Kartaginie istnieje jedna lub dwie wieże. W pierwszym przypadku Xana miałby kompletnie związane ręce; dopóki Aelita nie opuściłaby wieży, dopóty nie byłby w stanie przeprowadzić jakiegokolwiek ataku, gdyż dziewczyna bez problemu mogłaby go przerwać. Jedyną szansą byłoby wywabienie jej w inne miejsce, ale bardzo szybko również i to stałoby się niemożliwe, a więc jakiekolwiek wyprawy Wojowników do Lyoko nie miałyby większego sensu aż do wydarzeń z sezonu 2.

Jeżeli natomiast weźmiemy pod uwagę wersję znaną z Ewolucji i uznamy, że Sektorze Piątym istnieją dwie wieże, sytuacja byłaby trochę ciekawsza, dlatego poświęcę jej osobny akapit. W tym przypadku aktywowania którejś z nich (oczywiście tej, w której akurat nie byłoby różowowłosej) grupa cały czas przemieszczałaby się po dosyć podobnej drodze. Bardzo możliwe zatem, że Xana znacznie rzadziej korzystałby z potworów; zamiast tego postawiłby na bardziej statyczne rozwiązania, które wymagałby od niego użycia znacznie mniejszej ilości zasobów. Mogłyby to być na przykład wieżyczki, lasery (jak w odcinku „Wyprawa”), zapadnie czy nawet kule rodem z „Puszukiwaczy zaginionej Arki”. Choć z pozoru wizja ta wydaje się mieć pewien potencjał, raczej dosyć szybko zdążyłaby się znudzić zarówno nam, jak i bohaterom – w końcu ile razy można przemierzać jeden korytarz?

Skoro rozważyliśmy już oba scenariusze zakładające istnienie jedynie Kartaginy, przejdźmy do sedna sprawy: jak wyglądałyby starcia z Xaną, gdyby istniał tylko jeden sektor podstawowy? Zacznijmy od rzeczy najmniej oczywistej: miejsce przebywania Aelity nabrałoby znacznie większego znaczenia. W oryginale wirus często aktywował wieże w sektorach innych niż te, w których znajdowała się córka Hoppera, dlatego nie było to jej pozycja nie była aż tak istotna – dziewczynę i tak czekała przechadzka do wieży przejścia. W jednosektorowym Lyoko natomiast bohaterowie musieliby przykładać do tego znacznie większą wagę; logicznym wnioskiem byłoby wybranie dla niej wieży znajdującej się mniej więcej w „środkowych” koordynatach, by ta szybko mogła przemieścić się w dowolny fragment wirtualnego świata. Bardzo istotne byłoby również to, by w pobliżu znajdowało się wiele różnych ścieżek; w przeciwnym wypadku Xana mógłby z łatwością złapać ją w pułapkę.

W znanej nam wersji Lyoko przeciwnicy byli dosyć uniwersalni, dzięki czemu każdy typ mógł być używany w każdym z sektorów; rozwiązanie zdecydowanie można uznać za sensowne. Gdyby istniał tylko jeden region, sztuczna inteligencja mogłaby wiele zyskać na lepszym dostosowaniu potworów do danego środowiska. Nie chodzi tylko o inne ubarwienie stworów (takie maskowanie utrudniłoby Wojownikom wypatrzenie wrogów), ale również wykorzystanie cech charakteryzujących dany sektor; gdy bowiem dokładniej przyjrzymy się częścią Lyoko, to zauważymy, że zaprojektowane są na różne sposoby.

Las wyróżnia się niewielką ilością płaskowyżów (a te istniejące są dosyć małe), mnogością wąskich ścieżek oraz, oczywiście, mnóstwem drzew. Tutaj Xana mógłby pokusić się o stworzenie potworów przemieszczających się głównie po pniach, na przykład wzorowanym na plemieniu gryzoni o wdzięcznej nazwie „polatuchy”. Spośród istniejących typów największy potencjał miałyby tu szerszenie (łatwo mogą ukryć się pośród drzew, co utrudnia ich zestrzelenie, a ich jad mógłby zostać użyty do odcinania drogi), a najmniejszy kraby (liczne drzewa ułatwiają wskoczenie na ich grzbiet). Megaczołgi również mogłyby okazać się przydatne (w Lesie jest niewiele miejsca na unikanie ich laserów), choć ich kształt i sposób poruszania musiałby ulec zmianie (zbyt łatwo jest je strącić z wąskiej ścieżki). W Lesie najlepiej radziłby sobie Ulrich i Odd (obaj potrafią poruszać się po pionowych powierzchniach), a najgorzej Yumi (drzewa na pewno utrudniają celowanie).

Pustynia składa się z wielu ogromnych płaskowyżów. Choć można tu odnaleźć różnego rodzaju kamienie i formacje skalne, to pełno jest otwartych przestrzeni. W tym sektorze dobrze sprawdzałyby się ataki obszarowe, które byłyby znacznie trudniejsze do uniknięcia niż klasyczne lasery. Jeżeli Xana miałby wybrać coś z kanonicznego wachlarza przeciwników, to zapewnie zwróciłby uwagę na kraby; zapewne jeszcze bardziej zwiększyłby ich wysokość, aby Wojownicy mieli trudności z dosięgnięciem do znaku. Pustynia mogłaby sprawić kłopoty Oddowi, który co prawda mógł korzystać ze swojej Tarczy, ale i tak polegał przede wszystkim na unikach. Brak obiektów, na które mógłby wskoczyć, mógłby utrudnić mu życie.

Cechą charakterystyczną Gór są nie tylko monstrualnych rozmiarów głazy, ale również wertykalność – różnica w wysokości pomiędzy poszczególnymi ścieżkami i platformami jest znacznie większa, niż w pozostałych sektorach. Dlatego tutaj wirus mógłby postawić na stworzenie potworów, które atakowałyby bohaterów z większej, bezpiecznej odległości. Jeżeli chodzi o istniejących wrogów, to bloki oraz karaluchy byłyby tu najbardziej przydatne, gdyż potrafią poruszać się po owych wielkich skałach oraz są w stanie skakać. Góry raczej nie są sektorem, na który Wojownicy mogliby szczególnie narzekać i żaden z nich nie radziłby sobie wyraźnie słabiej od pozostałych.

Lodowiec natomiast posiada największe zasoby „bezpiecznej” wody i aż prosi się o zapełnienie jej monstrami. Ponieważ wiele ścieżek przebiega właśnie przez takie akweny, Xana mógłby wyposażyć swoje zwierzątka w kły, by te mogły łapać Wojowników i próbować wciągnąć ich pod powierzchnię, gdzie stawaliby się łatwym celem. Krańców ścieżek mogłyby bronić megaczołgi – tutaj znacznie trudniej byłoby zepchnąć je do Cyfrowego Morza, a same nie miałyby większych problemów z trafieniem protagonistów. Bardzo ciekawie obserwowałoby się wtedy Ulricha, który co prawda jako jedyny potrafi biegać po tafli wody, ale mógłby przy okazji zostać pochwycony przez bestie z głębin.

Na koniec postawię dosyć odważną tezę, że przy zaledwie jednym istniejącym sektorze Wojownicy mogliby nie poradzić sobie z Xaną. Chociaż nie wątpię, że nauczyliby się walczyć również i w takich warunkach, to ich zdolności mogłyby okazać się niewystarczające do powstrzymania sztucznej inteligencji przed zniszczeniem całego regionu – a przecież właśnie to stało się głównym celem Xany w trzeciej serii. I tą smutną konkluzją się z Wami pożegnam; z niecierpliwością czekam na komentarz który przekona mnie, że wcale nie mam racji 🙂

Autor: Mayakovsky

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments